Z pierwszego zamówienia ze sklepu Biochemia Urody dwa produkty zachwyciły mnie swoim działaniem i to o nich chciałam Wam dzisiaj napisać.
Olejek myjący w wersji bezzapachowej. Początkowo nie wiedziałam czy przyzwyczaję się do jego konsystencji ale dobrze oczyszczona skóra 'mówiła' wszystko. Można go nakładać zarówno na suchą skórę i później zmyć lub jeśli ktoś woli zwilżyć wcześniej skórę wodą a potem nałożyć olejek, który pod wpływem wody zamienia się w emulsję.
konsystencja jak to w przypadku olejku, oleista :) |
Nie byłam przekonana czy olejek całkowicie oczyści twarz ale za każdym razem gdy później przecierałam twarz tonikiem lub płynem micelarnym, wacik był całkowicie czysty. Zazwyczaj demakijaż oczu wykonuję za pomocą płynu micelarnego ale parę razy użyłam do tego olejku i poradził sobie i z tym zadaniem świetnie. Przy czym skóra była nie podrażniona i nie szczypał w oczy.
Drugim produktem, który stał się moim ulubieńcem jest serum z granatem. Serum ma oleistą konsystencję i ziołowy zapach, który nie każdemu może przypaść do gustu, mi absolutnie nie przeszkadza.
Do jego aplikacji otrzymujemy buteleczkę z pipetką. Serum w 90 procentach stosowałam na noc ale zdarzały się i dni kiedy używałam go zamiast kremu. Nie będę tu przytaczać opisu działania (odsyłam do niego TU) przejdę od razu do rezultatów. Już po pierwszej aplikacji na twarz, szyję i dekolt byłam zachwycona, nałożyłam go na noc a nawilżenie było odczuwalne jeszcze przez cały dzień. Oprócz sporej dawki nawilżenia zauważyłam również ujednolicenie kolorytu skóry, co dodało jej blasku i świeżości. Serum stosowałam również na okolicę oczu dla wzmocnienia efektu kremu i tu też spisał się świetnie, zero podrażnień czy innych nieprzyjemnych efektów.
Oba te kosmetyki są wydajne (z ilości jaką otrzymujemy po zrobieniu serum możemy napełnić pojemnik z pipetką ok. 3-3,5 razy) i mogę z czystym sumieniem polecić a ja z pewnością do nich powrócę. Zresztą obecnie zużywam już drugie opakowanie serum a po wykończeniu olejku myjącego myślę, że kolejnym razem sięgnę po wersję zapachową.
A jakie kosmetyki Wy używacie, gdy Waszej skórze brakuje blasku ?