Wstęp do pocałunku od Orly
02:45
Tytuł może wydawać się dziwny ale to właśnie nazwa lakieru firmy Orly, który ostatnio dosyć często noszę.
Prelude to a Kiss to mój jedyny lakier tej firmy, więc moja opinia będzie dotyczyć tylko tego jednego koloru.Pędzelek jest cienki co może nie utrudnia aplikacji bo nie tworzą sie przez niego smugi ale z pewnością wydłuża to proces nakładania lakieru.
Sam lakier nie jest wodnisty jednak jego konsystencja należy raczej do tych rzadszych. Biorąc pod uwagę pastelowy kolor muszę zaznaczyć, że nie jest ciężki w aplikacji.
Kolor wygląda bardzo 'czysto' na dłoniach jest to nude z kroplą brzoskwini ale i stonowanego różu. Kupiłam go pod koniec 2012 roku kiedy nie mogłam nigdzie znaleźć A Crewed Interest z Essie. Szukałam jakiegoś podobnego koloru i okazało się później po przejrzeniu kilku blogów, że jest do niego często porównywany.
Trwałość- ponownie biorąc pod uwagę, że to pastel utrzymuje się całkiem nieźle bo na 3 dzień są widoczne przetarcia na końcówkach. Zauważyłam u siebie, że lakiery o pastelowych kolorach mają najkrótszą żywotność i nawet juz podkoniec pierwszego dnia czy na drugi dzień uwidaczniają się jakieś ubytki. Też tak macie, czy może to sie dzieje tylko w moim przypadku ?
18 komentarze
sliczny kolorek, wlasnie szukam czegos delikatnego na pazurki :)
OdpowiedzUsuń:) jeśli zależy Ci na czymś kryjącym, polecam właśnie ten
UsuńŚliczny jest! Dość elegancki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na paznokciech :)
OdpowiedzUsuńU mnie pastele z dobrym topem trzymają się całkiem przyzwoicie, porównywalnie do innych kolorów. Ale tak mi się wydaje, że słabsza trwałość może być związana z grubością warstw, jakie nakładamy na paznokcie - lakiery pastelowe są odrobinę gęstsze i więcej ich mamy na pędzelku przy malowaniu, a im grubsze warstwy, tym mniejsza trwałość. Taką mam teorię ;)
w sumie dosyć przekonująca ta teoria, bo faktycznie ich konsystencja jest gęstsza :)
UsuńZależy od lakieru i topa, ale 3 dni to i tak dobry wynik :) Śliczna brzoskwinka, można jej to wybaczyć ;)
OdpowiedzUsuńu mnie bez względu na lakier nawierzchniowy z pastelami jest tak samo, może to kwestia mojej płytki paznokcia. Ale zgadzam się 3 dni to nie tragedia :)
UsuńPrzepiękny odcień! Od dawna się nad nim zastanawiam, ale przyznam, że wąski pędzelek trochę mnie zniechęca. Przyzwyczaiłam się do grubasków od Essie lub OPI i takimi maluje mi się najłatwiej. Trzy dni to moim zdaniem wynik całkiem ładny. Rzadko kiedy wytrzymują u mnie dłużej emalie do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńmam takie same odczucia co do wąskich pędzelków, zdecydowanie wygodniej używa się tych szerszych :)
UsuńBardzo ładny, dzienny kolorek :)
OdpowiedzUsuńUroczy kolor ;) Lubię takie jasne brzoskwinki. Obserwuję :))
OdpowiedzUsuńtreepsy.blogspot.com
:) ślicznie dziękuję
Usuńśliczny i wcale nie nudny ten nudziaczek! :)
OdpowiedzUsuńKolor jest ładny i rzeczywiście widząc go od razu pomyślałam sobie o A Crewed Interest, który posiadam ale użyłam kilka razy. Mam wrażenie, że na moich dłoniach wygląda trupio i jakoś dziwnie. Jesteś może jeszcze zainteresowana tym kolorem? Chętnie Ci go odstąpię, bo u mnie tylko stoi i czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest i sama się nad nim swego czasu zastanawiałam. Ciekawi mnie jednak, na ile w rzeczywistości jest podobny do A Crewed Interest. Essiak jest trochę upierdliwy w obsłudze, a w opiniach porównawczych często zdarzało mi się czytać, że Prelude to a kiss wypada pod tym względem korzystniej :)
OdpowiedzUsuńCo do trwałości pasteli, u siebie nie zauważyłam takiej zależności. Nie wiem, czy wpływa na to top coat, który zawsze scala u mnie cały mani, ale nie narzekam na takie przykrości :)
Piękny pastelowy nudziak :]
OdpowiedzUsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog