Krem do rąk to kosmetyk, który towarzyszy mi bez względu na porę roku. Skóra na moich dłoniach dosyć łatwo i szybko ulega przesuszeniu, co spowodowało, że teraz w domu mam porozkładanych w strategicznych miejscach kilka kremów :)
Krem o którym Wam napiszę to produkt, który stoi na moim biurku, jest to Vaseline krem pielęgnujący z keratyną i witaminą E.
Poręczna choć nie tak mała tubka - pojemność tego kremu to 96 ml - czyni go idealnym do noszenia go w torebce. Z tego co się orientuję kremy tej firmy pojawiły się w Rossmannach w wersji 75 ml, która kosztuje ok.9 zł.
Konsystencja zaskakuje, bo krem jest bardzo lekki ale nie znika z dłoni a w zasadzie jego działanie nie znika wraz z wchłonięciem się produktu w dłonie. A wchłania się bardzo szybko, przez co stał się moim ulubieńcem, który mogę szybko zaaplikować podczas pracy i nie wymazać nim całej klawiatury. Oprócz aplikacji bardzo ważne jest działanie, w moim przypadku idealnie sprawdza się w warunkach domowych.
Skóra dłoni po użyciu tego produktu staje się miękka, znika ściągnięcie, skórki są również zmiękczone i odczuwalne jest delikatne nawilżenie, które utrzymuje się przez pewien czas.
Dla tych z Was, które nie mają problemu z suchą skórą krem może okazać się świetnym produktem do torebki. U mnie idealnie sprawdza się do nawilżania w domu, np. po zmywaniu, myciu rąk itd. natomiast w kwestii porządnego odżywienia czy zabezpieczenia dłoni przed mrozem czy wiatrem nadal najlepiej sprawdza się L'occitane czy PAT&RUB.
Bardzo cieszę się, że ich kremy pojawiły się w Polsce i bardzo chętnie wypróbuję wersję regenerującą :)
Miałyście przyjemność lub okazję używać te kremy? Jakie kremy mocno odżywiające skórę rąk możecie polecić?