Wiem, że post z zakupami był całkiem niedawno ale w weekend miałam okazję uzupełnić pewne braki i skusić się na coś nowego. Wolę tego typu wpisy tworzyć w dosyć krótkim odstępie czasu od zakupów bo później najzwyczajniej zapominam wspomnieć o niektórych produktach.
W Super -Pharm pomimo wielu promocji na kremy skutecznie powstrzymałam się od zakupu kolejnego aż do momentu zużycia wszystkich zapasów. To samo dotyczy miceli...
Jednak nowy tusz był już na mojej zakupowej liście, co prawda mam jeszcze parę w użyciu jednak powoli kończą swój żywot. Akurat złożyło się tak, że dwa z firmy Bourjois były w promocyjnej i kosztowały 19.99 zł.
Nigdy nie próbowałam tuszy tej firmy co dodatkowo skusiło mnie żeby skorzystać z tej okazji.
Podobnie rzecz miała się ze zmywaczem z Sally Hansen, cena regularna jakoś nie zachęcała ale skoro trochę ją obniżyli to czemu nie spróbować ;)
Kolejny raz do torby wpadł suchy szampon Batiste, tym razem chciałam już wersję pełnowymiarową. Niestety w Marionnaud nie było zapachu tropikalnej i wybór padł na wersję Fresh.
W Douglas nic mnie nie zachwyciło aż do momentu kiedy moim oczom ukazały się produkty NYX.
Kupiłam dwie szminki, jedna jest bardzo kremowa w kolorze Paris, a druga to Mat Lipstic chciałam kupić kolor Merlot ale już po powrocie do domu okazało się, że wzięłam zły kolor, Perfect Red.
Kolor sam w sobie mi odpowiada, jednak mam już do niego podobne a Merlot był głębszą, przytłumioną czerwienią.
Ucieszyłam się kiedy zobaczyłam korektory w płynie, bo często oglądałam je na stronie internetowej jednak wybór koloru był trudny bo jak wiadomo często te próbki kolorystyczne mocno odbiegają od rzeczywistości.
Odwiedziłam również Parfois, uwielbiam ten sklep i wyszłam z niego z kolejną torebką.
Tym razem jest ona dosyć duża, z miejscem/dodatkową wkładką na laptop.
Konturówka w moje kosmetyczce nie jest jakimś must have. Do tej pory miałam jedną, czerwoną jednak niedawno wybierałam się na większą imprezę i zależało mi na tym aby szminka w kolorze nude dosyć długo się utrzymała. Pigment moich ust jest dosyć wyraźny a zależało mi na uzyskaniu dosyć jasnego efektu, mogłabym użyć korektora lub podkładadu jednak one zbyt mocno je wysuszają. Jedynym rozwiązaniem był zakup konturówki, najczęściej te w odcieniach nude mają bardziej beżowe tony a mi zależało żeby przebijał się tam bardziej róż i dlatego zdecydowałam się na konturówkę w Inglota.
Zdała swój egzamin, i ku mojemu zdziwieniu nie wylądowała zaraz po imprezie gdzieś na dnie szafki, bo bardzo chętnie używam jej na co dzień :)
Używacie /Lubicie kosmetyki firmy NYX ?
W Super -Pharm pomimo wielu promocji na kremy skutecznie powstrzymałam się od zakupu kolejnego aż do momentu zużycia wszystkich zapasów. To samo dotyczy miceli...
Jednak nowy tusz był już na mojej zakupowej liście, co prawda mam jeszcze parę w użyciu jednak powoli kończą swój żywot. Akurat złożyło się tak, że dwa z firmy Bourjois były w promocyjnej i kosztowały 19.99 zł.
dodatkowo przy kasie otrzymałam trobę na zakupy z Bourjois |
Podobnie rzecz miała się ze zmywaczem z Sally Hansen, cena regularna jakoś nie zachęcała ale skoro trochę ją obniżyli to czemu nie spróbować ;)
Kolejny raz do torby wpadł suchy szampon Batiste, tym razem chciałam już wersję pełnowymiarową. Niestety w Marionnaud nie było zapachu tropikalnej i wybór padł na wersję Fresh.
W Douglas nic mnie nie zachwyciło aż do momentu kiedy moim oczom ukazały się produkty NYX.
Kolor sam w sobie mi odpowiada, jednak mam już do niego podobne a Merlot był głębszą, przytłumioną czerwienią.
Ucieszyłam się kiedy zobaczyłam korektory w płynie, bo często oglądałam je na stronie internetowej jednak wybór koloru był trudny bo jak wiadomo często te próbki kolorystyczne mocno odbiegają od rzeczywistości.
Odwiedziłam również Parfois, uwielbiam ten sklep i wyszłam z niego z kolejną torebką.
Jak widać światło się zmieniało co spowodowało że torebka na zdjęciach poniżej ma inny odcień. Jednak ten właściwy jest idealnie odwzorowany powyżej :) |
Konturówka w moje kosmetyczce nie jest jakimś must have. Do tej pory miałam jedną, czerwoną jednak niedawno wybierałam się na większą imprezę i zależało mi na tym aby szminka w kolorze nude dosyć długo się utrzymała. Pigment moich ust jest dosyć wyraźny a zależało mi na uzyskaniu dosyć jasnego efektu, mogłabym użyć korektora lub podkładadu jednak one zbyt mocno je wysuszają. Jedynym rozwiązaniem był zakup konturówki, najczęściej te w odcieniach nude mają bardziej beżowe tony a mi zależało żeby przebijał się tam bardziej róż i dlatego zdecydowałam się na konturówkę w Inglota.
Zdała swój egzamin, i ku mojemu zdziwieniu nie wylądowała zaraz po imprezie gdzieś na dnie szafki, bo bardzo chętnie używam jej na co dzień :)
Używacie /Lubicie kosmetyki firmy NYX ?