Golden Rose, Paris na bordowo
17:09Pora na kolejny post traktujący o ciemnych lakierach :)
Dziś na tapecie Golden Rose, seria Paris. Myślę, że wiele z nas nawet jeśli nie jest miłośniczą tych lakierów to jakiś z tej firmy posiada.
Numerek 62 to mocno nasycone bordo, które wygląda na paznokciach tak jak w butelce. Pomimo niskiej ceny nie musimy się martwić, że w końcowym efekcie otrzymamy czerń.
Pędzelek jest dosyć wąski co wydłuża nieco proces malowania, choć u tych z Was które mają wąską lub po prostu niewielkch rozmiarów płytkę się sprawdzi.
Konsystencja jest średniej gęstości, przynajmniej ja nie zanotowałam u siebie zalewania skórek.
To by było na tyle w kwestii zalet tego lakieru, bo o ile konsystencja jest w porządku to lakier nie rozprowadza się równomiernie. Może to spowodować powstanie prześwitów tu i ówdzie lub nieznaczne różnice w nasyceniu koloru. Aby usyskać równomierny koloryt potrzeba trochę więcej staranności, a nie zawsze mamy na to czas. Muszę tu wspomnieć również o trwałości, otusz jest słaba a nawet bardzo. Pomalowałam paznokcie wieczorem, pierwszego dnia już były widoczne starcia na końcówkach paznokci, a na drugi dzień pojawił się lekkie odpryski.
paznokcie na drugi dzień po pomalowaniu |
16 komentarze
Faktycznie kiepski jakościowo jeśli zaraz robią się odpryski. Jeśli są prześwity to też nie lubię takich lakierów.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie się zgadzam, kolor nie zrekompensuje tych minusów
UsuńKolor jest bardzo ładny - sama też mam aktualnie bordo na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńJakość jednak nie dla mnie. Nie po to poświęcam czas na mani, by cieszyć się nim zaledwie kilka godzin :(
tak widziałam tego cudnego Essiaka :) ja też wychodzę z założenia, że lakier powinien utrzymywać się dłużej. Obecnie odgrzebuję różne lakiery i robię selekcję, sprawdzam kolor, jak zachowuje się na paznokciach w kwestii nasycenia koloru i trwałości. Jeśli trafia się taki jak ten, który nadaje się do użycia odkładam na półkę najczęściej używanych lakierów, pewnie będzie lądował na paznokciach u stóp żeby do zużyć, ale będę wiedziała, żeby już w tą serię nie inwestować.
UsuńJa na szczęście nie mam już wielu lakierów, z których nie byłabym zadowolona. Są ewentualnie takie, które kolorystycznie nie do końca mnie przekonują i dlatego bardzo sporadycznie po nie sięgam. Wstępną selekcję już więc zrobiłam, ale do kolejnego etapu nie mogę się zebrać :P
UsuńZa Ciebie trzymam jednak kciuki :)
:) każda pomoc się przyda, również ta mentalna
UsuńPrzepiękny kolor! :)) u mnie lakiery GR się wcale nie trzymają :(
OdpowiedzUsuńno u mnie z tego co zauważyłam nie ma reguły, jeden kolor świetnie sie sprawuje a inny już nie. Pewnie jeszcze skuszę się na jakieś ale już nie z tej serii.
UsuńMam wrażenie, że kiedyś lakiery tej firmy były lepszej jakości, albo to moje paznokcie zaczęły grymasić ;)
Usuńja wcześniej jakoś nie testowałam tych lakierów ale moja przyjaciółka też ostatnio stwierdziła podobnie, że ich jakość uległa zmianie
UsuńMoże i faktycznie coś w tym jest, ja już mam klapki na oczach na punkcie Essie :) Lubię jeszcze Rimmel Salon Pro, ale to już wiesz :D
Usuńuwielbiam takie kolory:)
OdpowiedzUsuń:) kolor jest bardzo ładny choć do dostania z innych firm, których trwałość jest lepsza
UsuńPiękne winko :)
OdpowiedzUsuńkolor idealny na święta ;)
OdpowiedzUsuńzgadza się :)
UsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog