Empties September, 2014
13:24
Hej,
jak Wam mija poniedziałek? Ja zabrałam się w końcu za zrobienie zdjęć najkrótszego denka w historii tego bloga. Sama jestem zdziwiona, że zużyłam tak niewiele produktów, pocieszam się, że wynika to z fantastycznej wydajności kosmetyków, które obecnie posiadam ;)
Olejek myjący z Biochemii Urody, na szerszą recenzję zapraszam TUTAJ.
Mój zdecydowany ulubieniec, jest ważny przez 6 miesięcy i na tyle czasu mniej więcej starcza (u mnie było to dokładnie 5 miesięcy). Obecnie używam pianki z Pharmaceris ale gdy tylko sięgnie dna robię na BU kolejne zamówienie.
Alantan Dermoline, lekki krem to jeden z tych kosmetyków, który ani nie zachwycił ani nie rozczarował. Ogólnie dobrze sobie radzi z nawilżeniem ale podczas dłuższego stosowania na twarz lekko zapychał.
Żel pod prysznic firmy Luxia, Riviera o zapachu granatu i marakuji, który kojarzy mi się głównie z wakacjami. Przyjemnie się go używało.
Szampon oczyszczający z firmy Joanna Professional, był na prawdę oczyszczający. Do tego ten zapach dawał uczucie odświeżenia. Bardzo dobrze wymywał środku do stylizacji czy maski z dodatkami olejów.
Trzy próbki, kremy z Vichy ładnie nawilżały skórę, w szczególności Neovadiol Gf. Żurawinowe masło do ciała Organique ukoiło moją bardzo przesuszoną skórę jednak jeśli będę w przyszłości kupować, któreś z ich maseł sięgnę po inną wersję zapachową.
I to już koniec zużytych produktów, jestem bardzo ciekawa czy miałyście okazję używać, któryś z nich. Dajcie znać w komentarzach.
14 komentarze
Alantan uwielbiam,a olejek myjący jest na mojej liście zakupowej
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu moja skóra po dłuższym czasie na niego tak zareagowała, choć używany od czasu do czasu gdy była mocniej przesuszona jej nie szkodził. Olejek myjący, Kochana wymiata :)
UsuńTen olejek myjący mam w planach podczas składania zamówienia na BU :))
OdpowiedzUsuńteraz widziałam, że mają nową wersję o zapachu drzewa herbacianego :)
Usuńolejek myjący z BU muszę sobie zamówić ;)
OdpowiedzUsuńbardzo go polecam, choć ja miałam na początku problem z przyzwyczajeniem się do jego konsystencji i powątpiewałam czy aby faktycznie oczyszcza ale przekonałam się wiele razy, że można mieć dobrze oczyszczoną buzię bez obdzierania jej z warstwy lipidowej :)
UsuńMoże i małe denko, ale jakie treściwe :)
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana :)
UsuńDenko małe, ale ciekawe :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że Ci się podoba :)
Usuńten żel z luksji muszę kupić, a alantan chciałam kupić, ale boję się tego zapychania : c
OdpowiedzUsuńw sumie widziałam po wielu recenzjach, że takie działanie tego kremu to nie częste zjawisko więc może u Ciebie spisze się na medal. Absolutnie nie powodował wysypu bolących wyprysków ale widziałam, że moja cera nie jest w takim stanie w jakim być powinna.
Usuńnie jest duże, ale ważne, że ubywa :)
OdpowiedzUsuńteż racja! ;) :D
UsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog