Blackberries on my lips.
21:13
.... czyli o dwóch produktach do ust, które przez ostatnie 2-3 tygodnie królują na moich ustach a są właśnie w kolorze owoców leśnych.
Choć obecnie na blogach i ulicach widzę raczej jaskrawe lub bardzo jasne i delikatne kolory na ustach kobiet i dziewczyny to mnie właśnie ciągnie do ciemniejszych odcieni. Idealnie moim zdaniem dopełniają delikantne jasne stylizacje, dodając im smaczku i odrobinę koloru :)
Oba produkty trafiły do mnie jesienią i zimą i w tych porach też chętnie je nosiłam. Sądziłam nawet, że będą to kolory sezonowe ale nic bardziej mylnego.
Pierwszym jest błyszczyk Gosh, Volume Lip Shine w kolorze 06 Raspberry Galore, to kolor mieszanki ciemnej maliny i jeżyny . Jego pojemność to 4ml a koszt to ok.35-37 zł. Opakowanie jest dosyć typowe jak na błyszczyk ale jest w nim coś eleganckiego co zdecydownie umiła jego używanie i przyciąga wzrok :) Wyciągając aplikator z opakowania zauwżyłam, że dozuje się idealna ilość błyszczyku więc nie musimy sie bawić w ocieranie nadmiaru produktu. Oszczędza to czas a i też mamy pewność, że błyszczyk nie oblepi nam najpierw opakowania a potem torebki.
Po otwarciu i podczas aplikacji na usta wyczuwalny jest delikatny i bardzo przyjemny zapach, który nie pozostaje długo na ustach, co w moim odczuciu jest dużym plusem bo tego typu dodatki do szminek czy błyszczyków mnie męczą i zniechęcają do używania.
Konsystencja jest dosyć gęsta ale nie klei się, nie ma też obaw co do przyklenia się do niego włosów. Myślę, że to dzięki konsystencji która ma również działanie nawilżające.
Błyszczyk całkiem długo pozostaje na ustach, a jak już schodzi to równomiernie. Ta seria ma uwypuklić nasze usta, i robi to w bardzo delikatny sposób ale za sprawą błyszczącego wykończenia więc efekt jest optyczny.
Bardzo polubiłam ten błyszczyk i mam ochotę na inne kolory choć nie jest ich dużo bo firma oferuje 8 transparentych kolorów.
Drugim bohaterem tego postu jest szminka MAC w odcieniu Plumful (o której dosyć często można czytać w blogosferze) o wykończeniu Lustre.
Jest to moje ulubione wykończenie, może kolory nie są mocno nasycone i kryjące ale zapewnia ono nawilżenie i daje delikatny połysk na ustach.
Kolor jest podobny do Gosh jednak tu można zauważyć przewagę jagody/jeżyny.
A poniżej jeszcze zestawienie tych dwóch kolorów, ja często w zimie wzmacniałam je nakładając jako bazę konturówkę NYX, 812 Plum.
Co sądzicie o tych produktach i kolorach ? Lubicie takie jeżynowe kolory czy wolicie coś delikatniejszego ?
26 komentarze
Nie cierpię błyszczyków, ale skoro się nie klei, kto wie :) Właśnie ta dziwna, klejąca warstwa zawsze mnie od błyszczyków odrzuca, ale ten ma bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńChoć co Mac to Mac jednak i zdecydowanie postawiłabym na szminkę ;)
jak najbardziej Cię rozumiem, ja miałam juz różne 'fazy' kiedyś nie wyobrażałam sobie noszenia szminek, później porzuciłam błyszczyki a obecnie nastała równowaga i używam obu produktów :) ;)
Usuńbłyszczyki nie są dla mnie, zdecydowanie wole szminki :)
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o MAC to te w wykończeniu Lustre jak najbardziej polecam :) ja obecnie używam zarówno błyszczyków jak i szminek choć od tych bardzo trwałych trzymam się z daleka ze względu na przesuszenie ust :)
UsuńKolorek świetny;)Zdecydowanie na szminkę bym się skusiła;)
OdpowiedzUsuńPlumful mam i kocham :)
OdpowiedzUsuńA błyszczyk pięknie się prezentuje na Twoich ustach. Też mnie ciągnie do takich ciemniejszych odcieni ostatnio i właśnie Plumful często gości na moich ustach :)
wprawdzie to już wiesz, ale podzielam Twoją miłość do tej pomadki i do tego koloru :)
UsuńO nie! Plumful ! ! ! Prześladuje mnie ten kolor i śni mi się po nocach!! :D
OdpowiedzUsuńaktualnie korzystam z wersji dla ubogich, mojego prywatnego odpowiednika z Maybelline :D
;D Kochana ja też mam teraz na oku jeden błyszczyk ( a w zasadzie dwa ale będę musiała zdecydować się na jeden;)) i choć cięgnie mnie do nich niesamowicie, to konsekwentnie trwam w postanowieniu, żeby zużyć 2 błyszczyki w podobnych kolorach i ich nie dublować
UsuńTrzymam kciuki za zużywanie, z kolorówką zawsze jest ciężko! :)
UsuńPięknie prezentują się oba kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńkolory maja super a jeszcze te nawilżające właściwości powodują, że noszę je praktycznie non-stop :))
UsuńOba piekne! Nienachalne, ale odpowiednio widoczne :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100%, lepiej bym tego nie ujęła :)
UsuńSzmikna fantastyczna :))
OdpowiedzUsuńi genialnie nawilża :)
UsuńObydwa piękne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana :)
UsuńLubię takie kolory a Plumful jest cudowna!
OdpowiedzUsuń:) bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
UsuńOba kosmetyki mają piękne kolory. Plumful jest na mojej zakupowej liście.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię wykończenie Lustre :)
to zdecydowanie moje ulubione wykończenie, w zasadzie można te szminki nakładać bez lusterka a i tak będą bardzo dobrze wyglądały :)
Usuńpiękne kolory! szkoda, ze mnie takie odcienie nie pasuja :)
OdpowiedzUsuńmoże to kwestia trafienia na właściwy odcień
UsuńPiękny jest ten błyszczyk z gosha, lubię takie kolory:)
OdpowiedzUsuńa masz może jakiś w podobnym kolorze, który mogłabyś polecić ?
UsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog