Tołpa, czy nawilżający krem odpręża ? Mnie, nie.
22:53
Do tej pory, każdy zakupiony kosmetyk z firmy Tołpa się u mnie sprawdzał czy to mleczko do ciała regenerator suchej skóry bo faktycznie dobrze ją nawilżał, czy na przykład płyn micelarny, który nieźle radzi sobie z makijażem i nie podrażnia mojej skóry. W związku z tym że tak nam się dobrze razem funkcjonowało, kiedy zabrakło mojego kremu z La Roche Posay skusiłam się na nawilżający krem odprężający z serii dermo face, hydrativ z SPF15. Jednak miłości z tego nie będzie...
Opakowanie: Nie mam mu nic do zarzucenia, pudełeczko jest pełne przydatnych informacji nie tylko na temat samego produktu ale i jego aplikacji aby jak najbardziej zintensyfikować jego działanie. Po odkręceniu tubki otwór jest zafoliowany, dzięki czemu mamy pewność, że nikt tam nie grzebał :)
Z opakowania dowiadujemy się, że jest to lekki krem i konsystencja podczas nakładania faktycznie nie sprawia żadnych problemów.
Krem ten ma delikatny zapach, który przy dłuższym użytkowaniu zaczął mnie drażnić bo dosyć długo był wyczuwalny. Aplikuje się go bardzo przyjemnie jednak pozostawia na twarzy tłustą powłokę. Stwierdziłam, że nie będę się od razu do niego zrażać bo pewnie się wchłonie, nic bardziej mylnego. Przez cały czas (a przypominam mam suchą skórę) moja twarz się świeciła, jednak nie było to świecenie typu blask zdrowej, promiennej cery a raczej spoconej twarzy.
taki efekt uzyskujemy zaraz po rozsmarowaniu |
a taki po 'wchłonieciu' się kremu |
Ten efekt nie zadziałał na mnie odprężająco, co więcej po tygodniu codziennego stosowania zauważyłam, że na skórze pojawiły się wypryski. I choć genrealnie kosmetyki nie zapychają mojej cery, to temu się to udało. Zrobiłam dwa podejścia do tego kremu ale za każdym razem efekt był taki sam.
Choć ten jeden krem nie zraził mnie do firmy Tołpa bo uważam, że w każdej nawet najbardziej ulubionej znajdzie się jeden produkt, który nam nie przypadnie do gustu, to ich kremy do twarzy będę omijać szerokim łukiem.
Pojemność: 40 ml
Cena: w cenie promocyjnej w Super- Pharm kosztował 25,85 zł
14 komentarze
Nie lubię kiedy krem, który ma być lekki okazuje się takim tłuściochem, który nie wygląda estetycznie :(
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie też nie, totalny fail
UsuńA mnie tne krem w ogóle podrażnił na twzrzy :/
OdpowiedzUsuńZużyłam go na szyję i stópki ;)
no właśnie, u mnie też znalazł zastosowanie w wieczornej pielęgnacji stóp :)
Usuńto już któraś recenzja z kolei, która nie zachwala tego kremu ... dla mnie najlepszy jest avene cold cream i póki co nie mam zamiaru go zamieniać ;D
OdpowiedzUsuń:) pewnie, jeśli coś Ci się sprawdza to warto się tego trzymać
Usuńja rzuciłam do kosza po 2 użyciach!
OdpowiedzUsuńwidzę po komentarzach, że nie jestem odosobnionym przypadkiem w kwestii oceny działania tego produktu
UsuńKochana, ja używam , a właściwie kończę już kremy z serii rosacal i jestem nimi zachwycona, ja akurat lubię uczucie "tłustości" na skórze, szczególnie na noc :) Ten krem także miałam okazję stosować, ale także mnie nie zachwycił - po prostu podrażniał moja cerę - skóra szczypała , delikatnie piekła - ale rosacal - rewelacja...
OdpowiedzUsuńooo to dobrze wiedzieć, że nie wszystkie ich kremy to buble. Może za jakiś czas jak mi przejdzie do nich niechęć spróbuję tego, który polecasz :)
Usuńno prosze jednak nie za bardzo sie spisal,ja nie mam jeszcze nic z tolpy x
OdpowiedzUsuńi jeśli chodzi o ten krem to zdecydowanie odradzam jego wypróbowywanie
Usuńja nie przepadam za intensywnym zapachem więc raczej by się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńzdecydowanie, nie bo długo się utrzymuje na skórze
UsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog