Empties, February 2014
16:50
W zeszłym miesiącu postanowiłam poważnie zabrać się za systematyczne balsamowanie ciała a tym samym uszczuplenie moich zbiorów balsamowo- maślanych. Momentami było ciężko, bo jest to chyba najmniej lubiana przeze mnie czynność, na równi z nakładaniem odżywki/maski na włosy ale dwa zużyte opakowania naładowały mnie pozytywną energią i chęcią to dalszego zużywania produktów w tej kategorii. Jednak zanim o pielęgnacji ciała najpierw produkty do pielęgnacji twarzy.
Krem z Ziaja Med o którym pisałam w osobnym poście. Bardzo przyjemny produkt za niewielkie pieniądze, po więcej informacji zapraszam tu -> KLIK.
Płyn, czy jak jest nazwany na opakowaniu, mleczko do demakijażu z firmy Rival de Loop, to kolejny świetny kosmetyk za grosze. Zaskoczył mnie jak dobrze radzi sobie ze zmywaniem tuszu.
Pierwsze mazidło, które dotknęło dna firmy Taberna Saponaria, lawendowe mleczko do ciała (pisałam o nim TU). Bardzo rzadka konsystencja, która sprawdza się lepiej w miesiącach letnich, przyjemny, lawendowy zapach jednak sprawdzi się dla skór normalnych. Moja, sucha potrzebuje czegos więcej.
Drugim jest balsam z Eveline, o nim też możecie przeczytać w osobnym poście -> KLIK. Uwielbiam zapach tego balsamu :)
SPA, wersja Invigorate, to jeden z trzech żeli pod prysznic jakie dostałam kiedyś w zestawie od koleżanki. Z tego co się orientuję są dostępne w Tesco, jednak ja do nich nie wrócę bo przesuszają mi skórę, przez co po prysznicu moja skóra była mocno ściągnięta. Zużyłam go głównie do mycia pędzli.
Antyperspirant Nivea w kulce, z serii nie pozostawiającej plam na jasnych i ciemnych ubraniach. Dostępne są dwa zapachy (kolory) i zdecydowanie do gustu bardziej przypadł mi ten niebieski (jest jeszcze różowy). Jednak w kwestii ochrony sprawdził się średnio. Używam teraz Rexony w sztyfcie, która jest o niebo lepsza.
Włosy:
W tej kategorii tylko jeden produkt, a mianowicie lakier do włosów Schwarzkopf Professional z finezyjnym dozownikiem. Ma on niby ułatwiać nam aplikowanie i tak się dzieje ale gdy robi to ktoś inny. Trochę sie trzeba powyginać, żeby samemu utrwalić fryzurę. Niestety miał też tendencje do sklejania włosów.
Paznokcie:
Pierwszy i nie ostatni zmywacz z Sally Hansen. Tak jak juz wspominałam w poście o lutowych nowościach, zdecydowanie polecam szukanie go na Allegro i w drogeriach internetowych gdyż różnica w cenie pomiędzy nimi a sklepami stacjonarnymi potrafi wynieść nawet 100%.
Dwa lakiery, pierwszy to lakier nawierzchniowy przyspieszający wysychanie z Revlon. Jeden z lepszych jakie używałam a co ważne nie ściągał lakieru (zapraszam do porównania 3 lakierów tego typu -> KLIK)
Drugi, Essence w kolorze Makes me weak już musi opuścić mój zbiór bo się biedaczek zestarzał a przez to konsystencja jest już nie do odratowania a na dodatek zmienił kolor.
Znacie te kosmetyki ? Sprawdziły się u Was czy wręcz przeciwnie ?
17 komentarze
Znam tylko zmywacze SH, lubię je, ale od jakiegoś czasu jestem wierna propozycjom Delii i póki co nie zanosi się na zmiany :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że z balsamowaniem ciała nie mam takich oporów ;) W sumie, moja skóra nawet by mi na to nie pozwoliła, bo wystarczą dwa leniwe dni bez masła, czy balsamu i ta od razu daje o sobie znać. Życzę więc wytrwałości w dalszych cielesno-pielęgnacyjnych wyzwaniach :)
Moja skóra nie jest zadowolona z mojej opiszałości w jej nieregularnym nawilżaniu :) ale miejmy nadzieję, że uda mi się wytrwać w postanowieniu.
UsuńCo do zmywaczy, to zainteresowałaś mnie tym z Delii będę musiała go poszukać w drogeriach.
Zmywacz z Sally Hansen baaardzo lubię, jak dla mnie wyróżnia się na tle innych firm :)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, że bardzo poważnie rozważam zakup tego kremu na dzień! ;)
cena i działanie tego kremu jest na plus, więc jak juz się zdecydujesz daj znać jak się u Ciebie spisuje, buziaki :)
UsuńDam znać, aktualnie zużywam zapasy! :)
UsuńKrem z Ziaji bardzo przypadł mi do gustu i bardzo się polubiliśmy :) jest kilka produktów z tych które lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę. Ten krem jest jednym z produktów, które idealnie pasują do określenia 'dobre i tanie' :)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale ta kuracja ziaja med mnie zainteresowała, lecę czytać recenzję :)
OdpowiedzUsuń:) jest też recenzja o kremie nawilżającym
UsuńLubię ten krem z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, jest świetny :) a próbowałaś może jakiś innych kremów z tej serii Ziaja Med ?
Usuńnie miałam nic z tego co ty :)
OdpowiedzUsuńmam w takim razie nadzieję, że coś ciekawego znajdziesz w tych mini recenzjach :)
Usuńznam tylko zmywacz Sally Hansen z Twojej pustaczkowej gromadki :) często wracam do niego, bo jest fajny :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię za działanie i nie przesuszanie skórek i paznokci :)
UsuńZ produktów, które pokazałaś miałam jedynie balsam Eveline. Był ok, ale u mnie szału nie zrobił.
OdpowiedzUsuńu mnie w sumie sprawdził się bardziej w okresie letnim. Na jesień czy zimę jest za słaby, ale bardzo przypadł mi do gustu zapach :)
UsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog