Czerwcowe nowości, część 2
15:11
Trochę mi dziwnie, publikować dzisiaj post nielakierowy :)
wprawdzie do końca miesiąca zostało jeszcze parę dni, ale nie zapowiada się żebym miała coś jeszcze dokupić więc prezentuję Wam resztę moich czerwcowych zdobyczy
Skorzystałam z opcji darmowej przesyłki ze sklepu internetowego Golden Rose i zamówiłam lakiery Rich Color nr 08, 07 i 17 , na które już od dawna miałam chrapkę :) dwa pierwsze kolory od lewej są podobne do lakierów Essie, więc napewno pojawi się ich porównanie. Zamówiłam również w ciemno szminki z woskiem pszczelim (od lewej) nr 127 i 130, z czego ta druga okazała się dla mnie zbyt jasna.
Dwa lakiery: Manhattan 25G różowo- brzoskwiniowy i mój pierwszy lakier z L'Oréal w kolorze 211 Opulent Pink
Z pielęgnacji, zakupiłam nowość Nivea, Nawilżający balsam do ciała pod prysznic, który ma pomóc nam leniuchom balsamowym zaoszczędzić czas. Oczywiście w składzie mamy płynną parafinę czy jak kto woli olej parafinowy więc, przeciwniczkom tego składnika nie polecam tego produktu.
Szampon Aussie, zakupiłam wersję do codziennego stosowania, która świetnie sprawdza się na moich włosach w lecie. Ładnie pachnie, włosy są po nim miękkie i oczyszczone, ale absolutnie nie tępe.
Antyperspirant o przedłużonym działaniu, Rexona Maximum Protection. Jak narazie jest w fazie testów, więc nie mogę za dużo o nim napisać.
W Rossmannie dojrzałam w bardzo promocyjnej cenie dużą butlę wody termalnej Caramance z dodatkiem aloesu . Nigdy wcześniej jej nie widziałam, wiem, że jest jeszcze wersja bez żadnych dodatków i z dodatkiem wody różanej. Za 300 ml butlę zapłaciłam 25 zł a aplikator zrasza twarz jak ten z La Roche Posay.
Płyn micelarny firmy Farmona, co prawda nie mam skóry naczynkowej ale podrażnienia się zdarzają :)
Po przeczytaniu i obejrzeniu wielu pozytywnych recenzji postanowiłam wypróbować płyn do soczewek B- Lens. Jak narazie zainwestowałam w mniejsze opakowanie, i chyba dobrze bo raczej do niego nie wrócę
19 komentarze
Zainteresowala mnie ta woda termalna- musze zobaczyc czy u mnie jest ;)
OdpowiedzUsuńno niestety nie każdy Rossmann jest tak samo zaopatrzony, u mnie w mieście asortyment jest dosyć ograniczony
UsuńChętnie przyjrzę się bliżej tym lakierom z GR i ich porównaniom do Essie. Z ciekawości - o jakie kolory chodzi? Ten środkowy, nr 8 wydaje się być świetny, ale bardzo możliwe, że mam już takiego Essiaka :)
OdpowiedzUsuńte dwa są podobne do Status Symbol i Lights :)
Usuńo mamo, jakie piękne odcienie lakierów :)
OdpowiedzUsuńi odwieczny dylemat, którym pierwszym pomalować paznokcie :D
UsuńLakiery i pomadki z GR baaaardzo mi się podobają :) To są moje ulubione kolory :)
OdpowiedzUsuńza jakiś czas pojawią się recenzje. Co do lakierów na pewno oprócz świetnych kolorów są też trwałe, szminki muszę jeszcze potestować :)
UsuńNie lubię parafiny, ale i tak jestem ciekawa jak się spisuje ten żelo-balsam pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuń:) musze przyznać, że pozostawia na skórze przyjemne uczucie
UsuńPomadka z Golden Rose 127 - przepiękna :)
OdpowiedzUsuńo tak! ta również przypadła mi do gustu :)
UsuńSame cudowności! wszystkie lakiery do paznokci mi się podobają :))
OdpowiedzUsuń:) na szczęście te z GR są 'wallet friendly' ;)
Usuńwłaśnie z tych GR podoba mi się fuksjowy i ciągle o nim myślę :D
UsuńLakiery GR <3 Piękne kolory!
OdpowiedzUsuńsliczne lakiery :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie w tym miesiącu przyciągało mnie do róży w wielu odcieniach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lakiery z GR ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog