Summer favorites 2013

16:44

Przed urlopem chciałam zrobić post o swojej wyjazdowej kosmetyczce, jednak pojawiło się ich w tamtym czasie dosyć sporo i pomyślałam, że lepszym rozwiązaniem będzie przedstawienie Wam tego co sprawdziło mi się nie tylko przez tygodniowy urlop ale przez całe dwa letnie miesiące.

Twarz:


La Roche Posay, Anthelios 30 jest genialny, nie tylko chronił ale i nawilżał moją cerę. Korektor się na nim absolutnie nie ważył, więc towarzyszył mi przez większość dni w lipcu i sierpniu.

Ziaja Med, kuracja nawilżająca, krem redukujący podrażnienia na dzień - ma SPF 6 więc używałam go w dni, kiedy nie musiałam za bardzo wychodzić z domu, lub też gdy było pochmurno. Sprawdził się też jako krem na noc podczas urlopu. Jak za cenę ok. 12 zł daje świetne nawilżenie przy aplikacji niewielkiej ilości produktu. Jak mi się skończy z pewnością kupię kolejną tubę.

Woda termalna Uriage - mój hit tych wakacji, używałam jej jako toniku, do zwilżenia pędzla przed roztarciem korektora, na podrażnienia po depilacji czy opalaniu a także dla ochłody. Generalnie, w działaniu nie widzę różnicy pomiędzy Uriage, La Roche Posay czy Evian jedyną jego przewagą jest to, że nie trzeba martwić się o jej osuszanie.

Włosy:


Do pielęgnacji włosów nie przywiązuję jakiejś szczególnej uwagi, myję, spryskuję odżywką i suszę. Jedynie od czasu do czasu zdarzy mi się nałożyć jakąś maskę.

Odżywka dwufazowa z jedwabiem ze Sleek Line - używam jej cały czas, dzieki aplikatorowi bardzo łatwo się ją nakłada, nawilżenie nie jest 'głębokie' jak to określił producent ale da się je zauważyć.

Coś co zabieram ze sobą przede wszystkim na wyjazdy, gdyż lakiery dostępne w Rossmannie czy Super-Pharm w małych opakowaniach, albo stasznie sklejają włosy albo zabijają zapachem. Mgła stylizująca z firmy Joanna idealnie sprawdza się do utrwalenia wszelkiego rodzaju koków czy upięć bez efektu hełmu, a dodatkowo po rozczesaniu włosy nie były obciążone tym produktem.

Suchy szampon Batiste, w wersji tropical - już wiem czemu u większości dziewczyn powoduje taki zachwyt, a do tego jeszcze ten boski zapach :)

Twarz/Oczy:


Wcześniej do rozcierania korektora pod oczami używałam pędzelka z Sephory, jednak biedak służył mi już dzielnie od wielu lat i włosie trochę stwardniało. Przez co przerzuciłam się na pędzel do rozcierania z Sigmy E45.

Na rzęsach do ok. połowy sierpnia nieustannie królował tusz z Maybelline, the Rocket Volum. Początkowo strasznie mnie kuły te igiełki ze szczoteczki ale później kiedy i moje oko się przyzwyczaiło i ja nauczyłam się użytkować tą szczoteczkę, bardzo go polubiłam. Nie tylko ładnie rozczesuje rzęsy (co jest dla mnie bardzo istotne) ale i świetnie radził sobie z ich pogrubieniem.

Make Up For Ever, baza pod cienie, chciałabym zrobić o niej osobną notkę i trochę dłużej potestować jej działanie z cieniami, bo podczas wakacji mój makijaż był minimalny. Ale co mogę już napisać to fakt, że nałożona sama na powiekę, jedynie w celu jej zmatowienia nie rolowała się nawet podczas upałów.

Jeśli miałam ochotę na jakiś cień to sięgałam po Rubenesque z MAC o którym już pisałam KLIK.



A na wieczorne wyjścia świetnie sprawdzało się to trio: kreska zrobiona wodoodporną kredką ARTDECO, nr 23 a na to dwa cienie Inglot morski AMC Shine 112 i turkusowy mat 116.


Bronzer Bahama Mama od the Balm używałam przez całe lato zamiast różu.


Na ustach najczęściej gościła hybryda szminki i błyszczyka z ARTDECO z edycji limitowanej 08 Hydra soft coral , w pięknym koralowo- różowym kolorze. Po więcej zdjęć odsyłam tu KLIK

A na paznokciach u stóp królował Essie, Lights, czyli neonowy róż - KLIK

Zapach:


Moim ulubionymi zarówno pod prysznic jak i w kwestii mgiełki są dwa produkty z Bath and Body Works o zapachu Carried Away. To delikatnie słodki ale i świeży zapach. Ja wyczuwam w nim jaśmin, białe kwiaty i delikatną mandarynkę, która nadaje mu słodyczy.

You Might Also Like

15 komentarze

  1. Znam uriage i ja bardzo lubię, wlasnie przez to ze nie trzeba osuszac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to bardzo wygodne i pomaga zaoszczędzić trochę czasu, w szczególności rano :)

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie bazą z MUFE. Wprawdzie moja UD jeszcze chwilę mi posłuży, ale jeśli mogłabym znaleźć coś równie dobrego na miejscu, to chętnie się temu bliżej przyjrzę :)
    Bahama Mama będzie moja, gdy zużyję to, co aktualnie mam w obrocie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam UD ale w tym starszym opakowaniu, gdzie trzeba się było mocować z wydostaniem produktu, a później dosyć szybko wysychał (gdy przełożyło się ją do innego opakowania). Ta z MUFE ma z pewnością delikatniejszą konsystencję, ale jak napisałam muszę ją jeszcze potestować z cieniami :)

      Usuń
  3. mam straszna ochote na ten bronzer!
    u mnie dzisiaj mini haul na kanale
    takze zapraszam do siebie ;) buziaki x x x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz tam zajrzę, co ciekawego udało Ci się kupić :) uwielbiam haule

      Usuń
  4. u mnie ta woda termalna również sprawdza się świetnie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny kolor lakieru Essie ;) podoba mi się odcień bronzera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co zauważyłam to pasuje wielu osobom z różnym kolorem karnacji :)

      Usuń
  6. Turkusowy matowy cień jest boski! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam odwagi go nakładać na całą powiekę, jedynie w celu pogłębienia koloru kreski. Pięknie podkreśla oko :)

      Usuń
  7. bronzer z czystym sumieniem polecam, uwaga tylko na aplikację bo jest bardzo dobrze napigmentowany :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog

Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog

Popular Posts