Nowości - część pierwsza
18:16
Pierwsze na moim
blogu nowości J i z pewnością nie ostatnie.
Dzisiaj przedstawię
Wam produkty kosmetyczne, które upolowałam w miniony weekend, a jutro pojawi
się druga część akcesoriowo- torebkowa. Zapraszam do lektury.
1. Lakiery Essie – biorąc pod uwagę
obecną promocję w Super- Pharm ( przy
zakupie jednego, drugi lakier za pół ceny) nie mogłam przejść koło nich
spokojnie ;) i wybrałam dwa kolory. Pierwszy to przyjemny różowy, lekko
transparentny o powiedziałabym żelowym wykończeniu kolorek o wdzięcznej nazwie Muchi, Muchi. Drugi to ciemny fuksjowy
róż, Exotic Liras. Pięknie będzie się prezentował szczególnie w okresie
letnim.
3. Chusteczki do demakijażu z płynem
micelarnym z firmy Cleanic – już wcześniej miałam te chusteczki, kupuje
je przeważnie z powodu wszelkiego rodzaju wyjazdów, żeby nie taszczyć ze sobą
płynów micelarnych. Jak dla mnie mają bardzo dobre działanie, radzą sobie z
tuszem i w zadowalającym mnie stopniu oczyszczają skórę.
4. Bielenda, Esencja Młodości- Nawilżający
płyn micelarny do mycia i demakijażu 3 w 1 – o jego działaniu dopiero
się przekonam. Pomimo posiadania micela IDEALNEGO (La Roche Posay) lubię (jak
większość z Nas J) wypróbowywać różne nowości, a w
szczególności takie, których cena jest bardziej przyjazna mojemu portfelowi.
5. Blistex, Intensive Lip Relief –
to już drugi kosmetyk do pielęgnacji ust z tej firmy. Zobaczymy czy poradzi
sobie z moimi wymagającymi i wiecznie przesuszonymi ustami J
6. Dessange pneumatyczna szczotka do włosów
mini– kupiona w Rossmanie, moja domagała się już wymiany. Ta skusiła
mnie nie tylko tym, że na końcach ma kuleczki, które nie podrażniają skóry głowy,
ale i kompaktowym rozmiarem. Bardzo przyjemnie się ją użytkuje i idealnie sprawdza
się w podróży.
7. Kolejny
produkt do włosów, zakupiony na potrzeby wyjazdowe to mgła stylizująca do włosów (wygładzanie) firmy Joanna z serii Styling Effect.
Pierwotnie chciałam kupić mini lakier do włosów jednakże w dostępnych mi
drogeriach były lakiery Tafta, które albo sklejają mi włosy albo duszą. A na co
dzień używam lakieru zakupionego w zakładzie fryzjerskim firmy Allwaves o
pojemności 750 ml. Nigdy nie używałam
tego typu specyfików, jednak muszę przyznać, że miło mnie zaskoczył, bo
rzeczywiście utrwala fryzurę, nałożony w odpowiedniej ilości nie skleja i
przyjemnie pachnie.
8. Wypełniacz do koków firmy Claire’s – do
tej pory koka układałam poprzez zwijanie włosów, co dawało mi bardzo fajny
efekt, dużej objętości. Wypełniacz kupiłam ze zwykłej ciekawości i na dni kiedy
mam ochotę na koka, ale brak siły na bawienie się włosami ;)
Co sądzicie o tych produktach ? Miałyście już okazję wypróbować któreś z nich ?
4 komentarze
Esiaki mi się marzą :)
OdpowiedzUsuń:) są naprawdę dobre, aczkolwiek cena przyznaję jest wysoka. Ja zaczynałam od klasycznych, podstawowych kolorów.
UsuńEssie są prześliczne! Nie próbowałam, ale mam na nie straszną ochotę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
:)
UsuńMiło mi że mnie odwiedziliście i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Zaglądam na każdy blog
Thank you for every single comment, I'm glad you've visited me :)
I visit every blog